Mam 44 lata, jestem szczęśliwym mężem i dość ogarniętym ojcem. Z Panem Bogiem mi po drodze, gdyż przeżywamy z żoną formację w Domowym Kościele, rodzinnej gałęzi Ruchu Światło Życie. W lutym br. przeżyłem kurs Nowe Życie w bełchatowskiej wspólnocie SNE. Przeżyłem i doświadczyłem działania uzdrawiającej Łaski Bożej. Przez cztery i pół roku nie byłem w stanie wybaczyć mojemu zmarłemu ojcu tego, że mu się zmarło tak jak się zmarło. Z logicznego punktu widzenia mój żal, złość i obwinianie, że wybrał sobie taki moment na przejście z tego świata jest bez sensu, bo „nikt nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie”. 9 września 2011 roku udaliśmy się na wizytę lekarską z najmłodszą naszą córką, najstarsza była w zerówce , natomiast Wojtek i Zuzia w tym czasie byli pod opieką mojego taty – swojego dziadka. Dziadek uśpił wnuczkę i wziął wnuka na męską zabawę w „Boba budowniczego”. Korowali stemple pod strop naszego budującego się domu. Pogoda w tym dniu była burzowa, a powietrze ciężkie. Tata dostał zawału. Przez dwie godziny rodzina straciła z nim kontakt. Mama wyszła z domu około dwunastej, a brat wrócił po czternastej i zastał naszego ojca martwego w towarzystwie mojego 3-letniego syna Wojtusia. Gdy wróciliśmy po wizycie lekarskiej zastaliśmy wezwane pogotowie ratunkowe i oświadczenie lekarzy, że nastąpił zgon na skutek zawału lub udaru. To wydarzenie wywarło piętno na rozwoju mojego syna, który się jakby „zresetował”. Poszukując diagnozy i pomocy dla Wojtusia przeszliśmy przez mutyzm, autyzm, dysfazję, całościowe zaburzenia rozwojowe, ADHD, ADD do dysocjacji posttraumatycznej. Po dwóch latach poszukiwań przez trzy kolejne lata jeździliśmy z Wojtkiem z terapii na terapię, z rehabilitacji na rehabilitację, organizując specjalistyczną edukację dla chłopca, który w wieku 5 lat nie mówi zachowując normę intelektualną i prawidłowy słuch.
Przełom nastąpił po wspomnianym na samym początku doświadczeniu uzdrawiającej Łaski Bożej niosącej przebaczenie. Przebaczyłem mojemu tacie to, że zabrał mi syna, że zabrał go na towarzysza swojej ostatniej wędrówki. Przebaczyłem w sercu, bo rozum mi podpowiadał, że wszystko jest OK, bo nikt nie wybiera sobie godziny śmierci. Dziś po pół roku od tego wydarzenia widzę owoce przebaczenia. Mój syn zaczął mówić i intensywnie się rozwijać co sygnalizują terapeuci i nauczyciele Wojtka. Ja sam po pięciu latach zamówiłem pierwszą Mszę św. w intencji zmarłego tatusia i dziadziusia. Tata doczekał się pomnika na cmentarzu , a ja mam doświadczenie pokoju, przebaczenia, pojednania i wolności, a nade wszystko wdzięczności w sercu za co „CHWAŁA PANU”.
Dlaczego zdecydowałem się napisać to świadectwo dzisiaj, a nie wtedy po dotknięciu Łaski Bożej na kursie Nowe Życie? W ubiegłą sobotę byłem w tym miejscu gdzie pół roku temu i dzieliłem się z młodymi ludźmi przygotowującymi się do sakramentu małżeństwa siłą, jaką niesie przebaczenie i pojednanie. Dzisiejsza Ewangelia liturgii Eucharystycznej wspomina o wskrzeszeniu młodzieńca z Nain, co uświadomiło mi że Pan Jezus dotyka mar i przywraca życie, i oddaje je matce i …ojcu. Jeżeli miłość jest wolą czynienia w sposób rozumny konkretnego dobra konkretnej osobie, to miłosierdzie jest miłością wyrażającą się w przebaczeniu. Tego przebaczenia doświadczyłem i motywuje mnie to do przebaczania, gdyż „w życiu i śmierci należymy do PANA”.
13.09.2016.
Robert z Rogóźnia
Bóg pokazał mi, że nie jestem sama ze wszystkimi swoimi problemami i że muszę (mogę) mu zaufać. Przez te 3 dni przeniosłam się do innego świata – lepszego świata. Dziękuję.
Anna
Dał mi łaskę otwierania się na ludzi i przebaczania innym.
Zdzisława
Bóg otworzył moje oczy na to, jak postępować dalej w swym życiu.
Grzegorz
Świadectwa osób pokazały mi, że inni mają podobne życiowe problemy, czy trudności i jeśli oni znaleźli sposób rozwiązania, to mogę i ja – pragnąć, szukać, odnaleźć i uczynić Jezusa PANEM MEGO ŻYCIA.
Iwonna
Pokazał, mi że mam w spokoju poddać się Duchowi Świętemu i nie wymuszać na nim działania. Miałam duży pokój w sercu i poczucie prowadzenia.
Elżbieta
Przede wszystkim Bóg zmienił Moje życie i za to mu dziękuję. Pokazał mi jakim trzeba być. Ojcze dziękuje Ci, teraz moje życie się zmieni.
Przemek
Dzięki spotkaniu odnowiłem swoją relację z miłością Boga, którą zgubiłem w życiu. Dzięki wewnętrznej potrzebie, chęci zmian, otworzyłem się i czuję wolność, która pozwala do zmierzania ku zbawieniu moim i innych ludzi napotkanych na drodze.
Łukasz
Zdałam sobie sprawę, jak ważny w naszym życiu jest Duch Święty – do tej pory abstrakcyjny byt, który w czasie kursu stał się bardziej namacalny. I chociaż w czasie wylania darów Ducha Świętego nie doznałam nagłego wypełnienia pustki, którą czasem odczuwałam, to zdałam sobie sprawę, że to nie pustka – to cisza i oczekiwanie. Kurs nie jest dla mnie początkiem Nowego Życia – jest raczej kontynuacją przemyśleń i działań, pragnień z ostatnich kilku miesięcy. Dzięki niemu czuję, że moje życie wreszcie trafia na właściwy tor. W sumie – może to właśnie jest Nowe Życie?
Katarzyna
Pan Bóg na tym kursie pokazał mi i utwierdził mnie, że idę dobrą drogą razem z Nim, poprzez ukazanie mi darów i charyzmatów otrzymanych wcześniej, gdzie tutaj jeszcze bardziej się rozbudziły. Warto iść na ten kurs. Chwała Panu!
Barbara
Przebaczyłam sobie samej i tym, którym do tej pory przebaczyć nie mogłam. Zaczęłam z powrotem czytać Pismo Święte. Zrozumiałam, że nie jestem taka beznadziejna. Pokonałam swój strach przed ośmieszeniem. Przestałam płakać i zaczęłam odnajdywać radość! Na nowo!
Grażyna
Bóg dał mi poznać, że pragnę należeć do wspólnoty i się w niej rozwijać.
Bożena
Bóg mnie kocha. Dziękuję!
Gabriela
Bóg jest dobry, trzeba na co dzień żyć w Duchu Świętym i o Niego prosić.
Maria
Zrozumiałem to, że może być we mnie Duch Święty.
Mariusz
Miłość do drugiego człowieka.
Katarzyna
Dał mi do myślenia co mam robić dalej.
Marek
Bóg pokazał jak mocno mnie Kocha i jest blisko mnie.
Ewa
Bóg pokazał mi, że On jest Drogą, Prawdą i Życiem. Bogu Niech Będą Dzięki.
Anna
Bóg dał mi łaskę abym przebaczyła osobom, które bardzo mnie zraniły. Wlał w me serce radość i pokój. Zrozumiałam, że mimo mych grzechów i ułomności Jezus mnie kocha.
Henryka
Bóg ukazał mi na tym kursie, jak ważne jest życie według Pisma Świętego. Poprzez modlitwę wstawienniczą zrozumiałam, że nie jestem sama, że zawsze jest ze mną Jezus i że ludzie chcą dla mnie takiego szczęścia jakiego oni sami doświadczyli poprzez obecność Ducha Świętego w swoim życiu.
Justyna
Bóg pokazał mi, że jest zawsze przy mnie, że działa pozytywnie na nasze życie, chociaż nie zawsze to rozumiemy i zauważamy.
Marian
Miałam obawy, czy podołam zdrowotnie i fizycznie przez tak długi czas trwać na modlitwie. Te obawy prysły jak bańka mydlana „rozpłynęły się”. Doświadczyłam poczucia bezpieczeństwa, pokoju serca, uspokojenia, miłości i miłosierdzia Boga Ojca, Ducha Świętego i Jezusa. Po raz kolejny wybrałam Jezusa na mojego Pana i Zbawiciela. Chwała Panu!
Anetta
Odkrywcze było dla mnie poznanie co znaczy słowo grzech – nie trafić do celu i zrozumiałam, że muszę być dla siebie bardziej wymagająca, bo nie chcę tak dalej żyć jak do tej pory.
Justyna
Dotarło do mnie jak wielką miłością jest Bóg, który mówi pozwól się kochać. Otworzyłam się na tą miłość. Przygotowuje mnie na spotkanie z nim. W Kursie Nowe Życie Bóg odkrył drogę dla mnie.
Ilona
Bóg na kursie Nowe Życie dał mi przeżyć oczyszczenie, odczuć Jego miłość, Jego moc. Potem przyszła z kolei radość, której nie czułam już od kilku miesięcy. Po tym doświadczeniu przyszło uwielbienie dla Pana. Wiem, że to początek drogi, że muszę prosić Ducha Świętego o dar cierpliwości, o odwagę, o radość i pokój. Wiem też, że samej będzie mi trudno, a nawet że sama nie dam rady. Dlatego chcę należeć do Wspólnoty. Dziękuję Panu za wszystkich ludzi, których spotkałam na kursie, za księdza Michała. Wierzę, że to co usłyszałam, pochodzi od Ducha Świętego. Chwała Panu!
Małgorzata
Bóg pokazał mi swoją miłość i to, że nie jestem sama ze swoimi problemami. Rozmawiając z przyjaciółką na temat kursu, powiedziałam jej jedno zdanie: zbliżenie się do Boga poprzez ten 3 dniowy kurs dało mi więcej niż kilkakrotne wizyty u psychologa. Myślę, że to może idealnie odzwierciedlić moje odczucia co do kursu – przeszły moje najśmielsze oczekiwania.
Agnieszka
Udowodnił osobiście, że jest między nami i że bez niego nie ma w człowieku tyle radości. Pokazał też, że zdarzają się księża, którzy mają powołanie do posługi przez niego.
Damian
Bóg pokazał mi, że nie jestem sama. Że jest obecny w każdej strefie mojego życia. Wiem, że jest najważniejszą osobą w moim życiu.
Ewelina
Pozwolił mi odnaleźć Ducha Świętego.
Halina
Pan okazał wielką miłość do mnie. Chwała Panu!
Agnieszka
Przekazał miłość i wiarę w Ducha Świętego.
Barbara
Dla mnie otworzył serce.
Halina
Zmieniłam postrzeganie Boga. Nigdy nie chciałam Mu oddać całego mojego życia, bo najzwyczajniej w świecie bałam się, że zaprowadzi mnie to do zakonu. Staram się żyć, zgodnie z przykazaniami, chodzę na różne Msze Święte o uzdrowienie, rekolekcje, pielgrzymki, śmiało mówię o Bogu, więc wiele ludzi mi mówi, że pasuję do takiego zakonu, ale moim pragnieniem zawsze było założenie rodziny i przerażała mnie myśl o habicie. Zrozumiałam, że gdy oddam Bogu moje życie to On będzie mi pomagał w tym, czego pragnę.
Paulina
Radość i wspólna modlitwa do Ducha Świętego we wspólnocie.
Maria
Bóg pokazał mi, że nie jestem sama, że jestem kochana miłością mamy, że mimo iż jej już nie ma, ja nie jestem pozbawiona bezwarunkowej, czułej miłości. Uwolnił mnie od poczucia winy, przywrócił żywą wiarę, rozpalił Ducha walki, dał nadzieję, otuchę. Zachęcił do życia we wspólnocie. Pokazał, że z Nim nie zginę, że w Nim jest moja nadzieja na prawdziwą radość. Pokazał mi, że mogę służyć innym swoim doświadczeniem, że mogę być narzędziem w jego rękach. Chwała Panu!
Agnieszka
Zmienił mnie i dał siłę, wytrwanie, miłość do ludzi, napełnił mnie swoją radością, pokojem.
Mariusz
Bóg pokazał mi jak wierzyć, jak żyć lepiej. Będę się starała lepiej modlić i chcę żeby Duch Święty i Bóg byli obecni na co dzień w moim życiu. Wiem, że nie zostawią mnie samej z problemami, zawsze pomogą. Pragnę umacniać swoją wiarę. Nie tak jak wcześniej praktykować z przyzwyczajenia, tylko pragnąć tego.
Ania
Bóg wskazał mi na nowo, że Pan Jezus jest moją prawdą i życiem.
Barbara
Bóg pokazał mi, że ja jestem dla Boga najważniejsza i dał mi nowe życie, którym chcę i pragnę żyć.
Katarzyna
Uzdrowienie mnie od grzechów młodości.
Krystyna
Bóg pokazał mi jak jestem dla Niego ważny i w Jego oczach i Jego Sercu. Doświadczyłem Bożej Miłości i przebaczenia.
Adrian
Myślę, że kurs pokazał mi nową drogę w życiu rodzinnym. Teraz będę wiedział co i kto jest najważniejsze, a o czym w pewnym momencie zapomniałem.
Łukasz
Przemienił moje serce w ciepło, miłość, dobroć.
Ania
Bóg pokazał mi jak można się ładnie modlić, pokazał mi że jest otwarty dla mnie.
Marcin
Podczas kursu zrozumiałam, że nie jestem już „tą połamaną różą”, człowiekiem zniszczonym przez ludzi, zranionym i cierpiącym, że przynależąc do Wspólnoty odnajdę miłość i ciepło, życzliwość, przyjaciół i wsparcie, że nigdy nie jestem sama, bo Bóg zawsze mnie kocha.
Kasia
Uzdrowił mnie z rany nieprzebaczenia, złości, rozgoryczenia. Wybaczyłem mojemu choremu tacie – alkoholikowi, który umarł w towarzystwie mojego 3 letniego syna. Odczułem uzdrowienie emocjonalne wspomagające i potwierdzające moją decyzję o przebaczeniu i pojednaniu.
Robert
Bóg pokazał mi, co mogę zrobić dalej ze swoim życiem. Stałam się spokojna, radosna.
Małgosia
Bóg na tym kursie uzdrowił moją duszę, ukazał nowe lepsze życie, ukazał drogę, którą mam kroczyć i pragnę z całego serca iść tą drogą.
Marta
Nauczył mnie Pan Bóg większej pokory i dystansu do samej siebie. Jego łaska otworzyła mnie na innych ludzi. W sakramencie pokuty doznałam szczególnego oczyszczenia i przebaczenia. (Już dawno nie płakałam podczas spowiedzi świętej, a teraz zalałam się łzami). Duch Święty przyszedł do mnie z łaską wewnętrznego pokoju podczas spoczynku.
Katarzyna